Nasze serca pękły na pół! Dostaliśmy odpowiedź ze Stanów Zjednoczonych, z kliniki w Stanford. Po przeanalizowaniu nadesłanych dokumentów Łukasza Loli nie są w stanie zaproponować żadnego rozwiązania, które poprawi stan naszego syna.
Nasz świat się na chwilę zatrzymał. Musieliśmy pomyśleć, co dalej. Postanowiliśmy się nie poddawać. Łukasz nadal żyje, walczy. W czerwcu tego roku zapadnie decyzja, co do cewnikowania serca Łukasza. Jeśli się odbędzie wyślemy aktualne wyniki gdzie się tylko da! Inaczej nie możemy postąpić, złożenie broni nie wchodzi w grę.
Dlatego prosimy o dalsze wsparcie zbiórki syna. Nadal potrzebuje kosztownej rehabilitacji, zakupu leków, regularnych badań. Póki bije jego serce będziemy cały czas szukać ratunku!