Dwa tygodnie temu nasze życie się zatrzymało, a nasze serca pękły na pół! Stan Frani drastycznie się pogorszył
Temperatura rosła z każdą sekundą! Spadek saturacji i całkowity brak kontaktu.
Od tego czasu każdy dzień to dla nas strach, ból i ogromne poczucie niemocy.
To, co słyszymy prawie codziennie to – CZEKAĆ!
Nasza Kochana Frania przebywa na oddziale intensywnej terapii Lekarze wciąż nie są w stanie jednoznacznie stwierdzić, co dolega naszej kochanej córeczce. Są pewne zmiany w mózgu, ale niejednoznaczne, dlatego będą powtarzać rezonans i nadal obserwować jej stan.
Nasza cudowna Kruszynka otwiera oczka, ale niestety jest to pusty wzrok. Wciąż walczymy i mamy nadzieję, że już za chwilkę jej oczka znowu będą pełne radości…
Dziękujemy Wam za wszystkie modlitwy, wsparcie i ciepłe myśli!
Teraz potrzebujemy pomocy bardziej niż kiedykolwiek!
Prosimy, pomóżcie nam